"Żebrzecie o ich głosy". Kierwiński atakuje PiS
Goście Andrzeja Stankiewicza w programie "7. Dzień Tygodnia" dyskutowali m.in. o projekcie Kai Godek dotyczącym zakazu promocji ideologii LGBT oraz prawnej batalii prezydenta Warszawy z organizatorami Marszu Niepodległości.
Przypomnijmy, że w poniedziałek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł podpisał się pod wnioskiem stowarzyszenia Marsz Niepodległości, dotyczącym zatwierdzenia marszu jako wydarzenie cykliczne. Marsz zaplanowano na 11 listopada pod hasłem "Niepodległość nie na sprzedaż".
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił odwołanie stołecznego ratusza i uchylił decyzję wojewody o rejestracji Marszu Niepodległości. Wczoraj Radziwiłł odwołał się od decyzji sądu okręgowego. W piątek sąd apelacyjny utrzymał w mocy uchylenie decyzji o rejestracji Marszu, co kończy sądową batalię w tej sprawie.
Z kolei w piątek Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu określanego jako "Stop LGBT" w pierwszym czytaniu. Za odrzuceniem głosowało 203 posłów, przeciw opowiedziało się 235. Tylko jeden parlamentarzysta wstrzymał się od głosu. Tym samym projekt trafi teraz do dalszych prac w ramach komisji spraw wewnętrznych.
Obie sprawy wywołały w ostatnich dniach dużo gorących komentarzy.
Kierwiński: PiS wspiera ekstremistów
– Jestem przeciwna zakazywaniu zarówno parad równości, jak i marszu niepodległości. Jako matka i konserwatystka jestem także przeciwna temu, żeby parady równości były tak obsceniczne. Bo one są obsceniczne i mnie to drażni. Może warto o tym rozmawiać, żebyśmy w tej przestrzeni, gdzie są dzieci, szanowali uczucia tych, którzy się nie zgadzają z tymi postulatami – powiedziała Bogna Janke, minister w Kancelarii Prezydenta odpowiadając na pytanie Stankiewicza o parady równości.
Potem prowadzący zapytał Marcina Kierwińskiego z PO o granice wolności, wspominając o wysiłkach Rafała Trzaskowskiego zmierzających do zakazania w tym roku Marszu Niepodległości oraz sprzeciwie jego partii wobec projektu Godek.
– Te trzy sprawy są podobne. Minister Kownacki, który nie chce się odciąć od maila Dworczyka, skandaliczne słowa z mównicy sejmowej i w końcu pan Bąkiewicz. To się składa w jedną całość. PiS flirtuje ze skrajnymi środowiskami. Dla kilku procent głosów wspieracie ekstremistów, żebrzecie o ich głosy – odpowiedział Kierwiński.